Cześć!
Wielu z was na pewno jest już szczęśliwymi posiadaczami mikrokomputera Raspberry Pi lub za chwilę będzie, ale nawet jeśli nie planujecie go kupować przeczytajcie artykuł do końca, a na pewno zmienicie zdanie w jak kreatywny sposób można wykorzystać moc drzemiącą w procesorze ARM i niepozornej na pierwszy rzut oka dystrybucji Linux’a jaką jest Raspbian przygotowany specjalnie na tą architekturę.
By zaskoczyć znajomych nie trzeba nawet umieć programować, a jedynie zainstalować odpowiednie pakiety lub wrzucić obraz systemu na kartę SD korzystając z szeroko dostępnych w internecie tutoriali. Dlatego też przedstawione zostaną tu tylko najciekawsze rozwiązanie wraz z krótkim opisem, a resztę znajdziecie sami wpisując odpowiednie hasło w wyszukiwarkę.
Volumio – czyli coś dla starych ale jarych malinek
Jest to odtwarzacz audio, który wgrywamy bezpośrednio na kartę micro SD, a do jego działania wystarczy jedynie połączenie z siecią WI-FI lub LAN oraz wzmacniacz podłączony bezpośrednio do płytki (audiofile bądźcie spokojni, można też podłączyć dowolną kartę dźwiękową pod USB i cieszyć się niczym niezakłóconą muzyką w najwyższej jakości). Całość interakcji z użytkownikiem odbywa się przez interfejs webowy na komputerze lub smartfonie, który jest bardzo przejrzysty i prosty w obsłudze i nie wymaga żadnej konfiguracji (jedynie musimy podać hasło do WI-FI jeśli zdecydujemy się używać połączenia bezprzewodowego). Możemy za jego pomocą odtwarzać pliki umieszczone na dysku sieciowym lub z udostępnionego folderu z naszego komputera oraz bezpośrednio z komputera czy telefonu bowiem można go skonfigurować by był wykrywany jako bezprzewodowy głośnik sieciowy.
Jest to odtwarzacz audio, który wgrywamy bezpośrednio na kartę micro SD, a do jego działania wystarczy jedynie połączenie z siecią WI-FI lub LAN oraz wzmacniacz podłączony bezpośrednio do płytki (audiofile bądźcie spokojni, można też podłączyć dowolną kartę dźwiękową pod USB i cieszyć się niczym niezakłóconą muzyką w najwyższej jakości). Całość interakcji z użytkownikiem odbywa się przez interfejs webowy na komputerze lub smartfonie, który jest bardzo przejrzysty i prosty w obsłudze i nie wymaga żadnej konfiguracji (jedynie musimy podać hasło do WI-FI jeśli zdecydujemy się używać połączenia bezprzewodowego). Możemy za jego pomocą odtwarzać pliki umieszczone na dysku sieciowym lub z udostępnionego folderu z naszego komputera oraz bezpośrednio z komputera czy telefonu bowiem można go skonfigurować by był wykrywany jako bezprzewodowy głośnik sieciowy.
Gdy zdecydujemy się pójść o krok dalej i przyznać naszemu nowemu głośnikowi dostęp do internetu otrzymujemy dostęp do ogromnej bazy danych internetowych stacji radiowych z całego świata oraz dodawać nasze ulubione lecz mniej popularne lokalne stacje.
Nieco bardziej zaawansowani użytkownicy z pewnością zainteresują się szeroko dostępnymi Pluginami. Można dzięki nim do portów GPIO podłączyć typowy wyświetlacz LCD znany z Arduino i enkoder i sterować naszym nowym głośnikiem bez używania żadnych dodatkowych urządzeń
KODI
Jest bardzo popularne centrum multimedialne dostępny praktycznie na wszystkie systemy operacyjne, a wymaga jedynie podłączenie klawiatury i ekranu. Zaprojektowany by jak najbardziej uprościć sterowanie przekształci stary telewizor lub nieużywany monitor w świetny odtwarzacz filmów z pendrive, dysków przenośnych czy sieciowych, a także jak Volumio umożliwia odtwarzanie muzyki z radia internetowego.
Dla mnie jednak najważniejszą funkcjonalnością jest możliwość odtwarzania YouTube i Spotify wymagającą jedynie kilku kliknięć w celu zainstalowania odpowiedniego dodatku. Jeśli posiadacie telewizor obsługujący HDMI-CEC nie musicie nawet podłączać klawiatury, bo stanie się nią wasz pilot od telewizora. Protokół ten został pierwotnie zaprojektowany by używać tego samego pilota do sterowania DVD i TV lecz bez problemów radzi sobie także z Raspberry PI i KODI.
Domowy serwer plików
W tym przypadku będzie już trochę trudniej bowiem wymagana jest przynajmniej podstawowa znajomość obsługi Linux’a poprzez terminal. Lecz nie martwcie się wszystkie potrzebne informacje też bez problemu znajdziecie. To jak szybki i pojemny wasz dysk będzie zależy od rodzaju pamięci jaką podłączycie.
RPI jako domowy minikomputer lub jako smart przystawka
Podczas koronaferii na pewno zdarzyło wam się, że musieliście udostępnić komputer innemu domownikowi, gdy pracowaliście nad ważnym dokumentem lub kodem Arduino (jakie to jest denerwujące gdy przerywamy pracę w trakcie). I tu też przychodzi z pomocą Raspberry Pi, instalując wersję Raspbiana (nowa nazwa to Raspberry Pi OS) z pulpitem od razu po włączeniu mamy dostęp do przeglądarki i edytora dokumentów i tym sposobem mamy nowy komputer za cenę około 200PLN. Nie bójcie się też doinstalować swoich ulubionych programów, a nawet jak coś się w trakcie popsuje to wystarczy ponowna instalacja systemu, która trwa tylko kilka minut.
Nawet jeśli nie jesteś jeszcze pewny jak wykorzystasz Raspberry Pi to i tak warto posiadać chociaż jedno taki urządzenie, ponieważ wachlarz możliwości wykorzystania jest ogromny, a jak wiadomo najlepiej pracuje się od razu po tym jak pomysł przyjdzie do głowy i ma się ten słynny „flow” i nie trzeba niczego odkładać na później w obawach o to, że się zapomni. Więc nie czekaj i zamów już dziś swoją wymarzoną malinkę w sklepie Rezystore.pl z błyskawiczną i darmową dostawą do paczkomatu i ciesz się nią już jutro.
A Ty jak planujesz wykorzystać swoją malinkę? Podziel się w komentarzu
PS: Nie zapomnij o karcie SD ?
Kamil Kowieski
Kilka słów o autorze:
Student Automatyki i Robotyki na Wydziale Mechatroniki oraz Informatyki na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. Swoją przygodę z elektroniką zaczynał już w wieku 5 lat od złączanie kabelków i podłączania żarówek za sprawą taty elektronika, lecz obecnie specjalizuje się bardziej w aspekcie informatycznym niż elektronicznym projektów. Zajmuje się projektowaniem urządzeń opartych na mikrokontrolerach oraz programowaniem ich, a także tematami przetwarzania i analizą danych oraz szeroką rozumianą optymalizacją procesów. W wolnym czasie daje nowe życie z pozoru nic nie wartym elektrośmieciom, dając im nowe życie, nierzadko zmieniając ich pierwotne przeznaczenie.
Przy okazji warto mieć na uwadze, że użycie systemu operacyjnego oczywiście daje duże możliwości, ale może też prowadzić do drobnych utrudnień. Trzeba mieć świadomość, że czasami (w niektórych zastosowaniach) nadal lepsze jest Arduino.
Należy pamiętać, że już samo porównywanie tych układów ze sobą nie jest do końca poprawne- mimo wizualnych podobieństw są to zupełnie dwie różne płytki przeznaczone do zupełnie różnych zastosowań. Rpi jest komputerem, arduino zaś- mikrokontrolerem.
KlaudiaR, to prawda, że w niektórych przypadkach lepsze jest Arduino. Ale do obsługi obrazu albo używania mikrokontrolera jako dysku sieciowego nie wyobrażam sobie Arduino.
Kurcze, szczerze podziwiam ludzi, że lubią tak działać. To jest mega inspirujące 🙂 Ja to jedynie co mam wymyślnego w domu to snapmaker i na tym by się skończyło 😀 Fajny blog 🙂
Raspberry Pi jest obecnie jednym z najpopularniejszych minikomputerów w przystępnej cenie. Posiada ogrom możliwości, które pozwalają na tworzenie niesamowitych projektów. Ze względu na zastosowane podzespoły i modularność w wielu przypadkach może on zastąpić nawet tradycyjne komputery biurkowe.