Cześć!

Kilka dni temu dostałem od Patryka stare słuchawki bez wtyczki. Wielu ludzi zdecydowałoby się wyrzucić je do do kosza do elektrośmieci i kupić nowe. Ale czemu? przecież przetworniki działają poprawnie, nie ma tylko wtyczki jack.


Czy na pewno niesprawne?

Zaraz zaraz, Bartosz. Czy piszesz ten tekst tylko dlatego, że chciałeś pokazać jak wymienić wtyczkę jack? Przecież to proste i każdy po naszym kursie Podstaw Elektroniki bez problemu sobie z tym poradzi.

No tak. ale nie bylbym sobą gdybym po prostu ją wymienił. Mam lepszy pomysł. Przerobię je na słuchawki bezprzewodowe. Bo kto dzisiaj lubi plątać się w kablach?

Zdecydowałem się nie naruszać konstrukcji słuchawek, to zbyt pracochłonne. Postanowiłem skrócić kabel i założyć nową wtyczkę tuż pod przetwornikami.


Auć!

Nie jest to wyłącznie mój pomysł. Na takie rozwiązanie (bezprzewodowo ale z kablem) zdecydowała się między innymi firma KOSS w bezprzewodowej wersji swoich legendarnych słuchawek Porta Pro, aby nie naruszać ich charakterystycznej konstrukcji.

Jak to zazwyczaj bywa w słuchawkach: przewody wewnątrz izolacji są emaliowane. Muszą być od siebie galwanicznie odseparowane. Zwykle wybiera się lakier, ponieważ dzięki temu kabel może być cieńszy i bardziej wygodny.

Emalii oczywiście musimy się pozbyć, najlepiej przed lutowaniem. Ja użyłem do tego celu palnika, ale można to zrobić także za pomocą porządnie rozgrzanej lutownicy i dobrego topnika, czy papieru ściernego o drobnej gradacji.


Bywaj, emalio.

Słuchawki mają moduł z mikrofonem na jednym z dwóch przewodów. Ponieważ adapter którego użyję, będzie miał własny mikrofon, nie potrzebuję go. Nie mogę jednak obciąć kabla razem z nim, bo będzie zbyt krótki. Postanowiłem zatem wykryć i zlikwidować żyłę odpowiedzialną za wbudowany stary mikrofon. Użyłem do tego celu multimetru. Najpierw zmierzyłem oporność(pamiętamy, że miernik nie potrafi zmierzyć impedancji) cewki słuchawki bez mikrofonu, aby mieć punkt odniesienia:


Całkiem nisko 🙂

A następnie sprawdziłem, pomiędzy którymi z drugiej strony otrzymam tą samą wartość. Trzecia żyła nie mająca połączenia z pozostałymi została obcięta.

Dobrze, przyszedł czas na montaż nowego jacka.

Tak, wiem, miał być adapter. Ale lepiej chyba zawsze mieć na wszelki wypadek(na przykład wizyty kolegi audiofila) możliwość podłączenia Naszych słuchawek przewodem, prawda? 🙂


Nowa wtyczka

Należy pamiętać, że w przypadku wtyczki jack mamy oczywiście ustandaryzowany pinout. Dzieli się ona na tip(czubek), ring(pierścień) oraz sleeve(tuleja). Odpowiada to kolejno kanałowi lewemu, prawemu, oraz masie.

A co z polaryzacją? Tak, każdy z przetworników(głośników) ma swoją polaryzację. Jednak sprawdzenie jej w słuchawkach jest nieco kłopotliwe. Pamiętajcie, że podłaczenie przewodów na odwrót nie będzie miało znaczenia dopóki zamienimy je w OBU kanałach. Jeżeli polaryzację odwrócimy w jednym z nich, słuchawki będą pracowały w przeciwfazie, wyraźnie i słyszalnie psując odsłuch, dźwięk będzie wtedy przygaszony i lokalizowany gdzieś z boku, zamiast w środku głowy.

Na koniec pozostało mi już tylko podłączenia adaptera Bluetooth i gotowe 🙂



Gotowe!

Jeszcze kilka uwag od strony jakości przesyłanego dźwieku. Bardzo często słyszę o tym, że transmsja poprzez Bluetooth psuje jakość. Oczywiście jest to kwestia subiektywna, więc posłużę się faktami.

Protokół A2DP używany do strumieniowania audio używa zazwyczaj kodeka SBC, który zapewnia próbkowanie sygnału z częstotliwością przynajmniej 44.1kHz(jak w standardzie CD) i w bitrate dochodzącym do 320kb/s(czyli jak bardzo dobry plik mp3, lub stream wysokiej jakości ze Spotify).

Jeżeli ktoś jednak ma bardziej czuły słuch, zawsze może wykorzystać nieco lepszy adapter, wspierający kodowanie aptX, używane w słuchawkach lepszej jakości.

Zachęcam oczywiście do działania- na pewno Twoje słuchawki leżące na dnie szuflady będą wdzięczne, jeżeli je stamtąd wyciągniesz i dasz im drugie życie 🙂

A nauszniki Sony lądują z powrotem u Patryka 🙂


Ramzes

PS. A dlaczego Harald Sinozęby?


Kilka słów o autorze:

Bartosz „Ramzes” Pracz jest z wykształcenia humanistą, z zawodu konstruktorem elektroniki w branży oświetlenia LED, a z pasji programistą systemów wbudowanych z kilkoma większymi i mniejszymi projektami w portfolio. Oprócz pisania programów lubi także pisać dla Was ciekawe artykuły, oraz uczyć elektroniki wszystkich tych, którzy wykazują chęć rozwoju w tym kierunku. Prowadzący zajęć z podstaw elektroniki oraz programowania mikrokontrolerów ARM (STM32) oraz AVR (arduino). Jego pozostałe zainteresowania to webmastering, motoryzacja (w szczególności silniki i mechanika), jazda motocyklem, czytanie książek i jazda na łyżwach 🙂

fbt

4 Comments

  1. I to się chwali, nie dość, że słuchawki z powrotem trafiły ma uszy to jeszcze zyskały nową funkcjonalność.?

  2. Emalie w łatwy sposób można usuną używając tabletki Polopiryny. Wystarczy na tabletkce umieścić odcinek przewodu, który chcemy odizolować i nagrzać go gorącą lutownicą po przez pocieranie grotem lutownicy. Na grocie oczywiście powinienna być warstwa cyny. UWAGA! Przy tym procesie wydziela się bardzo gryzący opar!

    • Cześć! Testowałem dwa niedrogie adaptery. Pierwszy to Savio TR-11, natomiast drugi to Media Tech MT3588. Wyglądają identycznie i mają tą samą funkcjonalność- regulacja głośności, przełączanie utworów, mikrofon i zestaw HF. Jest jednak mała uwaga: adapter Savio nie gra w stereo- dlatego u mnie jest skreślony. Przestrzegam przed tym. Problem nie występuje w adapterze Media tech. Oba urządzenia można kupić za cenę 25-30zł w Polsce.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *